jest to chyba jedyny plus całego filmu i jedyny czynnik który pozwala obejrzeć " Reaktywację" ale niestety i tak nie przetrwałem do końca i trzeba było przeskakiwać na inne kanały, byłbym wdzięczny gdyby ktoś z państwa był tak uprzejmy i napisał mi co się z nią stało ..
Sorry niepotrzebnie pisałem , lepiej unikać takich ludzi i a nie ich prowokować, więc wypierdalam z tego tematu
Ech, przy odrobinie zrozumienia logiki całego filmu nie tylko da się go przetrwać, ale można się wręcz nim napawać ;) Z perspektywy czasu, po latach, obejrzałem go w ostatnim tygodniu po raz kolejny i potwierdziłem swoją opinię o znakomitej pracy rodzeństwa Wachowskich. Okazuje się, że po czasie można nauczyć się interpretować wszystkie elementy informatyczne czy matematyczne tego filmu, zamierzony kicz walk i wojen, moc Neo. Wystarczy połączyć fakty ;). No ale jeśli ktoś ogląda filmy powierzchownie i jara się jedynie boską Belucci, może powinien klikać na Plotku, a nie podchodzić pod takie filmy.
Polecam obejrzenie "Matrix: Rewolucje", gdzie cała fabuła zostaje dopięta na ostatni guzik i wszystko, co mogło wydawać ci się dziwne czy niejasne zostaje doskonale wyjaśnione - pod warunkiem, że widz jest gotowy i zdolny do chwili analizy :) Jeśli ktoś uzna, że nie ma czasu na analizę, polecam zabrać się za komedie klasy Y.
Więc tak na portale typu plotek nie wchodzę (kiedyś tam zerknąłem) a film to zwykła bajka, wszystko tam jest nierealne a jak już wspomniałeś o scenach walki to była to żenada do potęgi ...
Masz rację, że wysublimowane te sceny nie były ;). Ale to wszystko było celowe, o czym można się dowiedzieć, oglądając z uwagą całą trylogię. Film jest bajką, a i owszem, ale jej przesłanie zatyka mordę, jej logika, jej baza emocjonalna i genialne cytaty są czymś godnym uwagi i - w mojej opinii - szacunku. Polecam spróbować posłuchać tego, co mówi Wyrocznia, co mówi agent Smith, poczytać o zmiennych w programowaniu, zastanowić się nad słowami Merowinga - to wszyściuteńko ma ogromny sens.